Po pierwsze, należy zadbać o to, by pies był wyspany, wypoczęty i jeśli nie ma jakichkolwiek przeciwwskazań wydanych wcześniej przez weterynarza – najedzony. Pełnowartościowa karma dla psa zaspokoi głód, który może spotęgować stres, zdenerwowanie i negatywne reakcje pupila. Warto również pamiętać o tym, by podczas Zauważyłeś u swojego kota takie niepokojące objawy jak trudności z oddawaniem moczu, spędzanie bardzo długiego czasu w kuwecie, podsikiwanie w małych ilościach czy też wokalizowanie i głośne miauczenie podczas oddawania moczu? Możliwe, że Twój pupil cierpi na FLUTD, w języku polskim oznaczony jako syndrom urologiczny kotów (SUK). Ten termin nic Ci nie mówi? Zatem koniecznie zapoznaj się z naszym kompendium wiedzy dotyczącym tego poważnego, a często niestety bagatelizowanego schorzenia. Przede wszystkim warto podkreślić, że zespół objawów, jakim jest FLUTD, jest trudny do uchwycenia od razu, w związku z czym koniecznie trzeba reagować bardzo szybko po zauważeniu pierwszych niepokojących symptomów. Co może przyczynić się do wystąpienia objawów związanych z FLUTD? Przyczyny pojawienia się tej dolegliwości u kotów są bardzo złożone. Generalnie chorują na nią zwierzaki obojga płci niezależnie od wieku, jednak znacznie częstsze zachorowania obserwuje się u kotów i kotek po kastracji bądź sterylizacji. Zdecydowanie bardziej podatne na FLUTD są kocury z uwagi na obecność kości prącia, która zmniejsza elastyczność cewki moczowej i utrudnia wydalanie z pęcherze zgromadzonego w nim piasku czy też kamieni. Lekarze weterynarii szacują, że na tę dolegliwość choruje około 10% kotów. Do najbardziej istotnych przyczyn powstawania tego schorzenia zaliczane są przebyte infekcje pęcherze moczowego różnego pochodzenia, skłonności genetyczne, brak aktywności fizycznej u kota, zbyt mała ilość wypijanych płynów, wady anatomiczne układu moczowego (są one główną przyczyną FLUTD u młodych osobników) oraz nowotwory pęcherza i cewki moczowej (te z kolei najczęściej dotyczą kocich seniorów). Dlaczego FLUTD jest niebezpieczny? Nierozpoznane i nieleczone objawy syndromu urologicznego u kotów doprowadzają do tego, że w pęcherzu chorego kota wytrąca się coraz większa ilość piasku, który osadza się w cewce moczowej i w konsekwencji może doprowadzić nawet do jej zatkania. Jeżeli dojdzie do całkowitego zablokowania cewki moczowej, kot nie jest w stanie oddać moczu, co prowadzi do zatrucia organizmu i postępującej niewydolności nerek, rozstrzeni pęcherza oraz ogromnego bólu, a po dłuższym czasie może teoretycznie dojść nawet do pęknięcia pęcherza moczowego, co stanowi bezpośrednie zagrożenie dla życia zwierzęcia. Nawet w sytuacji, kiedy przyczyną zatkania cewki moczowej nie są piasek bądź kamienie, należy koniecznie zwierzaka odpowiednio zdiagnozować i skutecznie rozwiązać problem z oddawaniem moczu. Jakie objawy powinny Cię zaniepokoić? Tym, co jest jednym z pierwszych sygnałów, które powinny zaniepokoić właścicieli kotów, jest zmiana rytuałów higienicznych zwierzaka. Przede wszystkim nasz pupil zaczyna wyjątkowo dużo czasu spędzać na wylizywaniu okolic narządów płciowych, gdzie usytuowane jest właśnie ujście zatkanej cewki moczowej. Częstym objawem jest również pomiaukiwanie podczas oddawania moczu, które związane jest z odczuwanym przez zwierzaka bólem. Sygnałem alarmowym są również znacząco zmniejszona ilość oddawanego moczu czy też znajdująca się w nim krew. Oprócz tego koty cierpiące z powodu FLUTD zaczynają załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne w różnych miejscach w domu poza kuwetą. Z kolei podczas mikcji postawa naszego kota znacząco się zmienia – zwierzę jest wówczas wyjątkowo spięte, a jego miednica jest nienaturalnie ułożona. Na czym polega diagnostyka FLUTD? Lekarz weterynarii przede wszystkim przeprowadzi badanie palpacyjne, podczas którego dokładnie obmaca jamę brzuszną kota, ze szczególnym uwzględnieniem pęcherza moczowego. W ten sposób może on ocenić, czy pęcherz jest wypełniony. Następnie wykonywane jest USG bądź RTG, które pozwalają ocenić, czy poziom wypełniania pęcherza moczowego stanowi wskazanie do wykonania cewnikowania. Po dokonaniu oceny obrazowej kot kierowany jest na badania moczu oraz krwi. Ich wyniki pomogą mu ocenić, czy w moczu wytrącają się kryształy oraz określić poziom elektrolitów, a także bardzo ważnych parametrów nerkowych – mocznika i kreatyniny. Jednak aby ustalić pierwotną przyczynę zachorowania na FLUTD, konieczny będzie szereg dodatkowych badań, takich jak zdjęcie RTG z kontrastem, czyli tzw. pneumocystografia, podczas której wstrzykuje się do pęcherza powietrze, bądź posiew moczu. Jeżeli nie dadzą one jednoznacznej odpowiedzi co do przyczyn powstawania tej dolegliwości, bardzo często podłożem są problemy behawioralne kota. Jak przebiega leczenie? Leczenie FLUTD przebiega w wieloraki sposób. W sytuacji, kiedy nie doszło do zatkania cewki moczowej, zwierzęciu podawane są leki przeciwzapalne, osłonowe, rozkurczające oraz antybiotyki. Oprócz tego u kota należy wdrożyć specjalną dietę weterynaryjną, która przeciwdziała tworzeniu się niektórych kamieni i kompleksowo wspomaga prawidłowe funkcjonowanie układu moczowego. Jeżeli jednak doszło do całkowitego zatkania cewki moczowej, należy niezwłocznie wykonać cewnikowania oraz rozpocząć intensywną opiekę szpitalną, na którą składają się płynoterapia oraz wyżej wymienione leki. Po wykonaniu cewnikowania przychodzi czas na badanie moczu oraz krwi, co pozwala zdiagnozować przyczyny powstawania zatkania dróg moczowych, do których należą przede wszystkim kamienie, bądź bakterie. Jeżeli badania nie wykażą ich obecności, to najczęściej przyczynę zaburzeń stanowią problemy behawioralne kota. Po usunięciu cewnika podejmowana jest decyzja o dalszym przebiegu leczenia. Jeżeli kot samodzielnie oddaje mocz, najczęściej w pełni wystarczająca będzie kontynuacja podawania leków oraz przestrzeganie odpowiedniej diety. W sytuacji, kiedy nadal występują problemy z oddawaniem moczu, konieczna może się okazać interwencja chirurgiczna, podczas której zostaną usunięte kamienie zalegające w pęcherzu moczowym. W skrajnych przypadkach podczas takiego zabiegu wykonuje się również wyszycie cewki moczowej, aby poszerzyć jej ujście u osobników płci męskiej. Podsumowując, FLUTD jest obecnie często występującym problemem natury weterynaryjnej, jednak szybka reakcja właściciela zwierzęcia i odpowiednia interwencja lekarza weterynarii daje możliwość znacznej poprawy stanu pacjenta oraz stałego kontrolowania jego problemów z układem moczowym. Do związków tych należą: wielonienasycone kwasy tłuszczowe (oleje roślinne, tłuszcz rybi), witaminy przeciwutleniające: głównie witamina E (oleje roślinne) czy stanole roślinne (siemię lniane). Najważniejsze zasady żywienia psa seniora: dieta łatwostrawna o prawidłowej proporcji między składnikami dostarczającymi energii, a
Pisałam już wielokrotnie o tym, że kot jest obligatoryjnym mięsożercą. A mimo to potrzebuje dostępu do „zieleniny” w postaci źdźbeł trawy. O co w tym chodzi? Czemu koty jedzą trawę? W naturalnych warunkach kot spotyka na swojej drodze wiele roślin. Część z nich regularnie obgryza, choć częstotliwość oraz obfitość ich spożycia jest indywidualna. Wiele osób zastanawia się po co kot to robi. Czy brakuje mu jakichś witamin? Czy coś sobie tym sposobem uzupełnia? Przyczyn obgryzania traw przez koty jest kilka: trawa oczyszcza koci układ pokarmowy z gromadzącej się tam sierści, którą zwierzak połyka podczas codziennej pielęgnacji futra. System trawienny kota nie radzi sobie z enzymatycznym rozłożeniem włosów, przez co gromadząca się w jelitach sierść może stać się dla zwierzaka zagrożeniem – szczególnie, jeśli pozbija się w twarde kule, których obecność może prowadzić do dalszych komplikacji włącznie z zatkaniem światła jelita, wgłobieniem jelita, atonią i śmiercią zwierzaka (są to oczywiście przypadki skrajne, ale medycyna weterynaryjna niestety je odnotowuje). Jeśli kot będzie obgryzał trawę (lub inne rośliny liściaste) najczęściej wywoła to wymioty, w ramach których zwierzak pozbędzie się złogów, poprzez dostarczenie opiekunom zgrabnego „kłaczka” do posprzątania. źdźbła trawy pomagają nie tylko wywołać wymioty, ale także mogą być sposobem na poradzenie sobie przez kota z zatwardzeniem. Pojawia się ono zazwyczaj wtedy, gdy zbita sierść przemieści się do końcowego odcinka jelita, jednak nie może go samoczynnie opuścić. Zjadanie przez kota trawy w takim wypadku pomaga przepchnąć blokadę i wydalić ją wraz z masami kałowymi. trawa (podobnie jak wiele warzyw liściastych oraz zbóż) zawiera w sobie kwas foliowy, czyli witaminę B9. Odpowiada on za wiele istotnych procesów, zachodzących w kocim organizmie, do których można zaliczyć regulowanie procesów metabolicznych, udział w procesie podziału komórek, tworzeniu soku żołądkowego oraz w procesach krwiotwórczych (w tym w produkcji hemoglobiny). Kwas foliowy reguluje też pracę wątroby, żołądka i jelit. Oczywiście zwierzak nie jest w stanie dostarczyć do organizmu dużych dawek witaminy B9 pobierając ją wyłącznie z obgryzanej trawy, jednak faktem jest, iż ten element również jest w opracowaniach wskazywany jako powód do podejmowania przez koty takiej aktywności. Czy każdy kot potrzebuje dostępu do trawy? W teorii tak, choć bywają zwierzęta zupełnie tym rodzajem zasobu niezainteresowane. Zawsze jednak należy sprawdzić czy nasz kot zalicza się raczej do grupy trawiastych smakoszy czy też do zwierząt całkowicie trawę ignorujących. Jest też trzecia grupa kotów, które trawy używają by w niej… leżeć. Im również warto pozwalać na kontakt z tą rośliną choć korzyści, jakie dla nich z tego płyną, są nieco innego rodzaju niż w pierwotnych założeniach 🙂 Skąd wziąć trawę dla kota? Cóż, najlepiej wyhodować ją samemu. Nie jest to trudne i można wykonać to na kilka sposobów: kupując gotowy podkład z nasionami (można go wymieszać ze zwykła ziemią, co poprawia jakość wzrostu trawy uraz utrudnia jej wyrywanie przez koty podczas obgryzania), wysiewając kupione nasiona traw lub zbóż (np. jęczmienia czy owsa) do doniczki z ziemią, przynosząc już wyrośniętą trawę z działki i przesadzając ją do doniczki w domu – to rozwiązanie można zastosować tylko w okresie aktywnej wegetacji, a więc wiosną i latem. Należy jednak uważać na kilka kwestii: jeśli kupujesz nasiona upewnij się, że są one ekologiczne i nie zostały potraktowane żadną chemią (głównie insekto- lub grzybobójczą), jeśli wybierasz gotowe podłoże z nasionami, które wymaga jedynie zalania wodą, monitoruj czy twoja trawiasta uprawa nie gnije, nie pleśnieje i czy nie dzieją się z nią jakieś inne niepokojące rzeczy – gdyby tak się stało absolutnie nie dawaj roślin kotu, przez pierwszych kilka dni od rozpoczęcia „uprawy” trzymaj trawę poza zasięgiem kotów, aby zdążyła nieco podrosnąć i dopiero wtedy pokaż ją zwierzakom – inaczej uprawa może zostać zbyt szybko pożarta i młode roślinki nie będą w stanie się zregenerować, dbaj o prawidłowe nawodnienie podłoża – jeśli przesuszysz podłoże trawa szybko zwiędnie, natomiast jeśli będziesz przesadzał z podlewaniem – zgnije. Wyczucie jest tu więc ważne 🙂 jeśli przynosisz już podrośniętą trawę z zewnątrz upewnij się, że w tym rejonie nie były prowadzone żadne opryski ani nie stosowano środków chemicznych w celu wytrucia jakichkolwiek „Szkodników” takich jak np. ślimaki – taka chemia może być dla kota śmiertelnie niebezpieczna. Jeśli nie masz pewności co do bezpieczeństwa przynoszonych do domu roślin lepiej z ich zrezygnuj. Odradzam też kupowanie gotowej „trawy da kotów”, która czasami pojawia się w dużych sklepach sieciowych. Niestety są to rośliny nieznanego pochodzenia, często bez opisu gatunku, do jakiego należą, a ich spożycie przez kota może skończyć się poważnymi problemami zdrowotnymi (w ostatnich latach koci światek kilka razy huczał od doniesień o zatruciach pokarmowych po tego rodzaju produktach). Dlatego lepiej poświęcić trochę czasu i wyhodować trawę samemu, pod czujnym okiem kocich nadzorców. Dodatkowy plus. I na koniec jeszcze jeden, dodatkowy plus z posiadania doniczki z kocią trawą: jeśli koty mają własny „paśnik” do obgryzania, wówczas zazwyczaj drastycznie spada ich zainteresowanie domowymi roślinami ozdobnymi lub kuchennymi ziołami. Nasze kwiatki są więc zostawiane w spokoju a kot, który potrzebuje roślinnej przekąski, udaje się w tym celu do doniczki z trawą. Czyli wszyscy wygrywają 🙂 Moje doświadczenia z kocią trawą. Moje koty nie są jakimiś wielkimi fanami kociej trawy, jednak od czasu do czasu staram się im dostarczyć ten element do domu (tym bardziej, że cała czwórka jest niewychodząca). Tym razem zdecydowałam się na trawę z podłożem i miseczką od Trixie, przy czym (za radą bardziej doświadczonych „rolników”) otrzymaną mieszankę nasion i podkładu wymieszałam z niewielką ilością zwykłej ziemi, by trawa mogła lepiej rozwinąć korzenie. Nasiona i podłoże jeszcze przed domieszaniem ziemi. Pierwsze kiełki pojawiły się w trzecim dniu od rozpoczęcia uprawy, a po ok. 10 dniach trawa była już na tyle okazała, by pokazać ją kotom. Efekty w czwartym dniu uprawy. Zachwyt okazał się spory, choć oczywiście zainteresowanie trwało przez chwilę. W kolejnych dniach planuję wystawiać im trawę na określony czas, a po utracie zainteresowania z ich strony ponownie odstawić na bezpieczne okno. Mam nadzieję, że ta taktyka pozwoli roślinkom dłużej przetrwać, a kotom dłużej cieszyć się trawiastym efektem. Tech. wet. Małgorzata Biegańska-Hendryk *Ten tekst nie jest w żadnym stopniu sponsorowany przez producenta czy dystrybutora trawy Trixie, nie ma charakteru reklamowego i jest jedynie moją prywatną opinią na temat tego produktu.
Jurnal Sulolipu : Media Komunikasi Sivitas Akademika dan Masyarakat Vol. 20 No.1 2020 e-issn : 2622-6960, p-issn : 0854-624X ANALISIS FAKTOR DEMOGRAFI DAN ERGONOMI TERHADAP KEJADIAN GEJALA FISIK SICK BUILDING SYNDROM (SBS) PADAPEGAWAI GEDUNG REKTORAT UMI KOTA MAKASSAR Novi Poni Harwani1, Sartika Fathir Rahman2, dan Baharuddin Sunu3 1,2,3Bagian
Koty Wiecznie głodny kot Ocieranie się o nogi opiekuna, głośne miauczenie, szturchanie łapą pustej miski i silne pobudzenie na widok domowników idących w stronę kuchni mogą świadczyć o odczuwanym … Czytaj więcej ›
Kupno feromonów jest pewnego rodzajem rozwiązaniem na tymczasowe kocie problemy. Należy zachęcać pupila, by korzystał z własnych mebli i zabawek dla kota. Sztuczki z wykładaniem mebli folią spożywczą, aluminiową czy taśmą dwustronną, nie są raczej rozwiązaniem problemu, a wręcz mogą jeszcze bardziej intrygować kota. Ailurofobia to jeden z rodzajów fobii, która dotyczy kotów. Fobik panicznie boi się tych zwierząt, a lęk ten jest bardzo silny i długotrwały. Czym jest ailurofobia i na czym polega jej leczenie? Ailurofobia objawia się przesadnym, anormalnym reagowaniem na widok kota. Choć osoba zmagająca się z fobią zdaje sobie sprawę z irracjonalności swoich obaw, to nie jest w stanie w żaden sposób samodzielnie nad nimi zapanować. Zetknięcie się z kotem powoduje takie same objawy (somatyczne i psychiczne), jak w przypadku innych fobii. Jak sobie radzić ze strachem przed kotami?Ailuforobia – co to jest?Ailurofobia, podobnie jak inne rodzaje fobii to przypadłość, której fobicy się wstydzą, zdając sobie sprawę z jej irracjonalności. Sama myśl o tym, że ktoś mógłby dowiedzieć się o panicznym strachu przed obiektem, sytuacją, miejscem czy osobą, może powodować ataki przypadku ailurofobii bodźcem inicjującym irracjonalny lęk jest nie tylko bezpośrednia styczność z kotem lub jego obecność w niedalekiej odległości, ale nawet kocie akcesoria, obrazki z kotem i wszystko inne, co kojarzy się z tym zwierzęciem. Osoba zmagająca się z ailurofobią tak bardzo boi się kotów, że nie jest w stanie przebywać w ich towarzystwie, a nawet słyszeć o kotach, ani oglądać niczego, co w jakikolwiek sposób kojarzy się z tymi podobnie jak inne fobie (arachnofobia, erytrofobia czy fobia społeczna), objawia się symptomami zarówno psychicznymi, jak i fizycznymi. Ailurofobia – objawyFobia przed kotami może w zetknięciu ze źródłem lęku wywołać objawy, takie jak: duszności, kołatanie serca, podwyższenie ciśnienia, uczucie uciskania w żołądku, zimne poty, uderzenia gorąca, uczucie „miękkich nóg”, drżenie i słabość mięśni, suchość w ustach, poczucie zbliżającej się śmierci, poczucie bezradności, chęć natychmiastowej ucieczki, zaburzenia świadomości, histeria, panika. Przeciwieństwem ailurofobii jest ailurofilia – to nadmierna miłość wobec kotów, zakrawająca na fanatyzm. Zamiłowanie do tych zwierząt nie jest niczym złym ani odbiegającym od normy. Jeśli jednak całe mieszkanie jest dosłownie zawalone plakatami, figurkami, pluszakami, bądź posiada się kilkanaście takich zwierzaków – może to świadczyć o anormalnym stanie. Ailurofobia – leczeniePodobnie jak w przypadku innych rodzajów fobii, najskuteczniejszą metodą leczenia ailuforobii jest psychoterapia. Najskuteczniejsze jest konfrontowanie fobika ze źródłem lęku. Jedna metoda polega na stopniowym oswajaniu z kotami: bezpośrednio lub pośrednio (na przykład poprzez wyobrażenia w stanie głębokiego relaksu). Terapeuta może także pokazywać na swoim przykładzie, że zwierzę nie jest groźne i nie stanowi żadnego zagrożenia – może głaskać i przytulać zbliżenia z obiektem lęku przeprowadza się przez długi czas, każdorazowo coraz dłużej i intensywniej. Niektórzy terapeuci przy leczeniu fobii decydują się na metodę rzucenia na głęboką wodę – pacjent postawiony w sytuacji bez wyjścia przekonuje się, że w zetknięciu ze źródłem lęku, nie dzieje się nic ciekawe, lęk przed kotami przejawiał Napoleon Bonaparte, Juliusz Cezar oraz Aleksander Wielki. Powyższa porada nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku jakichkolwiek problemów ze zdrowiem należy skonsultować się z lekarzem. Bądź na bieżąco. Polub fanpage Zdrowie Radio ZET na Facebooku! Zanim zdecydujesz, czy warto zostać technikiem weterynarii, weź pod uwagę, że nie będziesz mógł wykonywać wszystkich zabiegów. Niektóre pozostają w gestii lekarza. Chodzi przede wszystkim o operowanie i wykonywanie innych zadań, które wymagają specjalizacji chirurgicznej, usypianie, a także podawanie czy wypisywanie leków na
Twój kot przesadnie reaguje na widok jedzenia? Cała zawartość miski jest pochłaniana w mgnieniu oka oraz zdarzają się mu kradzieże z ludzkiego talerza? możesz podejrzewać, iż Twój kot doświadcza tzw. syndromu głodu, inaczej traumy spowodowanej mocno obciążającymi wydarzeniami związanymi z brakiem pożywienia. Jak pomoc kotu z tą bez wątpienia nieprzyjemną traumą? Łapczywy kot – Czyli dlaczego mój kot tak dużo je? Trauma to uraz psychiczny, który spowodowany gwałtownym lub przykrym przeżyciem. Czynnikami powodującymi traumy są zdarzenia zagrażające życiu zwierzęcia. Ludzie, psy, koty czy inne zwierzęta dotknięte traumą będą miały trudności w powrocie do poprawnego funkcjonowania. Trauma spowodowana głodem, zwana także „syndromem głodu” powstaje w sytuacji, gdzie kot doświadczył skrajnego braku pożywienia. Sytuacje powodujące taki stan mogły być rozmaite – od małej ilości pokarmu dostarczanego przez matkę, do potrzeby mocnej rywalizacji z rodzeństwem, aż po celowe zagładzanie kota przez okrutnego właściciela lub niemożność samodzielnego zdobycia w którym okresie życia kota narosło zaburzenie – przy dużej cierpliwości jesteśmy w stanie pomoc naszemu pupilowi. Typowe objawy syndromu głodu Koty straumatyzowane niedoborem pokarmu wykazują zwykle następujące cechy: każdorazowe, łapczywe pochłanianie pokarmuzbyt duża ekscytacja kota podczas podawania posiłkubrak gryzienia – połykanie całych kawałków jedzeniazjadanie śmieci i ludzkiego jedzenia, nieprzeznaczonego dla kotówbrak pohamowania w jedzeniu – kot jest w stanie pochłonąć tyle, ile mu zaoferujemykażdorazowe niezostawianie jedzenia na potem – kot nie ma możliwości podzielenia posiłku na osobne cząstkiczęste nawoływanie do podawania posiłków Nie da się ukryć, iż nieleczona trauma wpływa na komfort życia. Zwierze odczuwa wewnętrzny niepokój i frustracje co oddziałuje na jego zdrowie. Dodatkowo, do problemu dochodzą czynniki, takie jak możliwość zjedzenia reklamówki pachnącej mięsem – co możne skończyć się śmiercią pupila. Aby ulżyć kotu w cierpieniu, należny podjąć odpowiednie kroki. Jak przekonać łapczywego kota, że już nigdy nie zabraknie mu jedzenia? Koci umysł, nastawiony na przeżycie nie zawsze jest w stanie sam zauważyć, ze posiłek jest na wyciągniecie ręki właściciela. W tej sytuacji jako opiekunowie musimy postarać się przekonać kota, że jedzenia jest pod dostatkiem. W tym celu: Odpowiednia dieta – wysokomięsne karmy dla kotów Dzieląc zwierzęta na podstawie ich uwarunkowań fizycznych do przyjmowania pokarmu wiemy, że istnieją zwierzęta roślinożerne, wszystkożerne i mięsożerne. Jako, że koty bezwzględne należą do ostatniej grupy – mięsożernych drapieżników, ich potrzeby żywieniowe zaspakaja jedynie mięso. W tego względu kot czuje się najbardziej najedzony po mięsnej karmie, która daje mu uczucie sytości i zaspakaja jego ochotę na mięso. z tego względu aktualna wiedza odnośnie dietetyki zwierzęcej jednoznacznie stawia na wysokomięsne, mokre karmy dla ochota na mięsne posiłki nie jest zaspakajana, gdy podajemy kotu karmy marketowe. Zwykle posiadają one mały procent produktów pochodzenia zwierzęcego. Z uwagi na to, kot może nie posiadać traumy głodowej, a mimo tego będzie domagał się dziesiątej porcji jedzenia w ciągu dnia. Surowe, mięsne przekąski Surowe, duże kawałki twardszego mięsa, które będą trudniejsze do pogryzienia pozwolą kotu rozgryzać pożywienie przez dłuższy czas, a więc i mieć w pyszczku mięso dłużej niż dotychczasowe parę sekund. Ten trik zaspakaja dwie potrzeby: spożywania mięsa oraz rozgryzania go. Podawaj małe porcje w częstych odstępach czasowych Kot, ze względu na swoją naturę powinien zjadać od 4, nawet do 6 posiłków dziennie. Konkretna porcja posiłku musi zostać ustalona indywidualnie, tak samo jak całościowa, dzienna ilość pożywienia. Podczas prób pomocy kotu w kwestii traumy głodowej może zdarzyć się, iż kot przybierze na wadze. Dobrym pomysłem będzie zapisanie aktualnej wagi kota i kontrolowanie jej, aby nie przekraczała norm. Starajmy się również podawać posiłki kotu mniej więcej o tych samych godzinach. Jeśli nie jest to możliwe możemy zakupić elektryczny dozownik na karmę. Zapewnij kotu bezpieczną przestrzeń do jedzenia Poprzez bezpieczną przestrzeń do jedzenia rozumiemy miejsce, w którym kot nie będzie zaczepiany przez dzieci, dorosłych, psy czy inne koty. Zakłócanie kociego posiłku to także bieganie i krzyki w momencie, kiedy kot je. Niedopuszczalne jest, aby kot cierpiący na traumę głodową jadł ze wspólnej miski z innymi kotami. W naturze koty jedzą samotnie, a wspólny posiłek z innym futrzakiem budzi w nich jeszcze większą frustracje i niepokój. Najlepiej, gdy kocie miski oddalone są od siebie. Łapczywy kot – ile trwa łagodzenie zaburzenia? Zależnie od tego, jak mocno trauma zakodowała się w kocim umyśle, tak trudno będzie nam cofnąć zmiany. Do całego procesu na pewno przyda się nam mnóstwo czasu i cierpliwości. Jeżeli nie jesteśmy w stanie sami zapanować nad sytuacją warto zwrócić się o pomoc do zwierzęcego behawiorysty. Zobacz także: Jak przestawić kota na lepszą karmę?Dlaczego kot sika poza kuwetą? Dlaczego nie warto karmić suchą karmą?

Treserzy psów szkolą psy do wykonywania określonych zadań lub czynności. Uczą również zwierzęta, że pewne zachowania są nieakceptowalne. Jeśli więc behawiorystę uznamy za psiego odpowiednikiem psychologa, treser będzie kimś w rodzaju nauczyciela lub trenera osobistego. Często pracują oni z psami szkolonymi do określonych

syndrome meaning: 1. a combination of medical problems that shows the existence of a particular disease or mental…. Learn more.
Spajder Musi się udać naprawić to, co ludzie zawalili. Aż strach myśleć, jakie było życie tego kota. Spajder umarłby z głodu, gdyby w porę nie trafił
Fukou-kun wa Kiss Suru Shikanai! (2022) Fukou-kun wa Kiss Suru Shikanai! (2022) Fukuhara Kota is a university student who has unnaturally bad luck that plagues him everywhere he goes. Embarrassment at his continual comical misfortunes inhibits him from making friends. One day he is rescued from a near-accident by Shinomiya Naoya, a good-looking
.
  • zhvt84z1ld.pages.dev/506
  • zhvt84z1ld.pages.dev/614
  • zhvt84z1ld.pages.dev/106
  • zhvt84z1ld.pages.dev/901
  • zhvt84z1ld.pages.dev/735
  • zhvt84z1ld.pages.dev/143
  • zhvt84z1ld.pages.dev/53
  • zhvt84z1ld.pages.dev/922
  • zhvt84z1ld.pages.dev/575
  • zhvt84z1ld.pages.dev/800
  • zhvt84z1ld.pages.dev/419
  • zhvt84z1ld.pages.dev/524
  • zhvt84z1ld.pages.dev/517
  • zhvt84z1ld.pages.dev/165
  • zhvt84z1ld.pages.dev/704
  • syndrom głodu u kota